wtorek, 5 czerwca 2012

Psyche.

Niby wszystko do przodu, ale jakoś tak stoi w miejscu.
Psychiatria szarpie mózg jak nic innego.
Jak bardzo trzeba cierpieć żeby człowiek realnie chciał się zabić?
Trzymasz Ich za rękę, patrzysz w przerażone oczy i powtarzasz jak mantrę: że są tutaj by im pomóc, uśmierzyć ból umysłu, uspokoić, że tutaj mogą poczuć się bezpiecznie, że tutaj wykwalifikowany personel nie pozostawi ich samym sobie.
Patrzą, słuchają, mówią, że się boją. A Ty boisz się razem z nimi, a może bardziej.
Ty jesteś za nich odpowiedzialny, to Twoje słowa albo pomogą albo skrzywdzą.

Uczysz się miliona definicji opisujących stany kliniczne, rozpoznania, patologie.
Poznajesz dziesiątki leków, terapii, form pomocy, zajęć, odpowiednich słów i gestów.
A to wszystko wyraża tylko wielką pierdoloną niemoc z Twojej strony.

Psyche z greckiego oznacza duszę. A moja dusza nie lubi psychiatrii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz