piątek, 31 stycznia 2014

Too fast.

Jakkolwiek mocno byś się starał zawsze jest mało czasu.
Krótka chwila na 3 słowa, urwane gesty i coraz to nowi pacjenci.

Ale niektórzy zostają w głowie na dłużej.
- Wie pani co? Powinienem siedzieć na emeryturze, ale mnie nie stać, więc dorabiam.
   Mam nadzieję, że zaraz stąd wyjdę bo na noc do pracy idę. Nie chciałbym szefa kłopotać.


- Mówią, że mam jechać na operacje, do pracy to ja chyba dzisiaj już nie zdążę...


- Żona chce przyjechać przywieźć mi piżamę. Wie pani co? Ostatnio mieliśmy 40 rocznice, uwierzy pani? Taka fajna baba mi się trafiła. Ale z tą piżamą to chyba nie ma co, prawda? Jutro mi przywiezie, po co będzie po zimnie jeździć.


Chirurg: Pacjent z tętniakiem aorty brzusznej zatrzymał nam się na stole. Nie żyje...



Czasami nie cierpię tej pracy. 
Tej szybkości która mnie tutaj ściągnęła.
Czasami nie wiem co tutaj robię.



sobota, 11 stycznia 2014

Rescue Nurse

Na dachu szpitala mamy lądowisko. Widać z niego pół miasta i kawał mojego życia.

- 'Młoda chodź, przejmiesz z nami pacjenta, helikopter będzie za 10 minut'.

Czekasz na dachu,  wiatr wieje w oczy tak, że ciężko je otworzyć, 
jest ci zimno i nie wiesz, czy to przez pogodę, czy przez emocje. 
Jest helikopter, jest pacjent, jesteś Ty i Twoja wiedza jak mu pomóc. 
Ja nie umiem jeszcze nic, codziennie połykam masę informacji, ćwiczę i uczę się absolutnych nowości. Codziennie odkrywam, że nie mogłam lepiej wybrać.   
Codziennie coraz mocniej się w to wkręcam.

SOR to triage gdzie przyznaje się kolorami priorytet udzielenia pomocy pacjentom.
Odcinek chirurgiczny i internistyczny gdzie pacjenci są diagnozowani, a zlecenia do wykonania latają z szybkością studentów na ostatnich terminach w sesji. 
Jest  sala zabiegowa, gdzie szyjemy, nacinamy, wycinamy i opatrujemy. 
Wstępna intensywna terapia to dwie sale gdzie pacjenci  trafiają jeśli mają u nas dłużej zostać,  a ich stan wymaga ciągłego monitorowania. I serce SOR'u -  sala reanimacyjna. 
Od miesiąca moje królestwo i miejsce z którego nie umiem wyjść o czasie, 
średnio przez oddział ratunkowy przewija sie 140 osób dziennie - zawsze jest co robić i czego się nauczyć - nie wiem kiedy ostatnio byłam o normalnej godzinie w domu ;)

Rok temu przechodziłam ulicą gdzie budował się mój szpital i pomyślałam 'ale chciałabym tam pracować' a dzisiaj to robię, czy potrzeba jeszcze jakiś noworocznych postanowień?







'Keep focused, keep your eyes on the prize'.