piątek, 17 lutego 2012

Memory jelly.

Jak zajeżdżam do Łodzi to odkrywam nagle ile czasu minęło już od kiedy się wyprowadziłam.
Spakowałam swoje gówniarskie życie i au revoir.

- Mamo, Tato planuję studia na Ujocie. To znaczy w Krakowie, a to daleko całkiem jest...
- Uhm, aham, tak, tak.

- Mamo, Tato dostałam się na Ujot. Wyprowadzam się.
- O matkooo boskoo, że co? Że jak? Dlaczego? My nic o tych planach nie wiemy!

Dokładnie tak było :)
21 pudeł, gitara i kwiat Lucjan wyprowadzili się razem ze mną.
Jak wyjeżdżałam miałam 19 lat i Mama złościła się gdy wracałam późno.
Miesiąc później dostała zakaz dzwonienia codziennie i proszenia bym wróciła.
Teraz daje do zrozumienia, że chciałaby zostać babcią i szykuje już posag ślubny.
Raaaany! Przecież się aż tak nie postarzałam, minęło zaledwie kilka lat!

W tym Łódzkim ferworze odnalazłam świetne zdjęcie. A. najechała Kraków i na fali  swojej pasji fotografowania rzeczy szczególnie nienadających się do tego powstało milion zdjęć.
Przedstawiam: 'Ja, Lucjan w tle i Yellow Jelly', dzięki A. jesteś niezastąpionym fotografem!


Smacznego!


1 komentarz: