To powtarzanie tego samego z nadzieją na różne rezultaty.
Wszyscy bywamy obłąkani, ale nie wszyscy na raz. Dlatego sobie ufamy.
Co się jednak stanie kiedy coraz więcej osób popadnie w obłęd w tym samym czasie?
Obłęd wpisze się w system, będzie jak rak. I co dalej?
Czasem mam wrażenie, że wszystkim zdrowo odjebało,
a obłęd to i tak stosunkowo spokojny stan...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz