niedziela, 12 października 2014

I never know when to let go.

Przegięłam. Jak zwykle.
Zerwałam więzadło i usadziło mnie to na dupie.
Zero biegania od 5 tygodni - ledwo po SORze pełzam z gracją.

Ale to nic. Właśnie siedzę na podłodze i sapie.
Mel B ze swoimi silikonowymi cyckami też potrafi mnie zmęczyć.
Chodakowska jest już za mało egzotyczna.
Nie żeby były mi te ćwiczenia jakoś szczególnie potrzebne,
ale zawsze lepiej wyglądać lepiej niż jak zwykle. Nie?

Dobijam do 350h w pracy. Przy tym dwa rozpoczęte kursy specjalistyczne.
Wieczorem angielski - jednak liczenie do 10 i nazwy kolorów to trochę mało.
'Hello i'm potato' No kurwa...
A zagranicznych pacjentów mam dużo i warto mówić lepiej.

 A generalnie co słychać?
Chujowo, ale stabilnie.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz